piątek, 10 lutego 2017

Run Playlist


                 Bieganie, ostatnio modny i pasjonujący sposób na pochłanianie czasu. No bo kto nie lubi się spocić, zdyszeć i wyglądać jak pomidor przy innych ludziach.No każdy przecież.Ewenementem tego hobby jest to,że ile byśmy nie ćwiczyli to zawsze wydaje się nam,że ten emeryt który właśnie przebiegł obok nie tylko ma lepszą kondycje, ale nawet dresy leżą  na nim lepiej. Jakie dresy! Nawet jeśli jesteś sezonowym biegaczem musisz zainwestować w najbardziej obcisłe spodnie do biegania, dwie pary bo przecież, trzeba prać, obcisłą bluzkę ,żeby było widać jak znika tłuszcz z dnia na dzień, z resztą bluzek tez kilka, bluzę na zimniejsze dni, a potem to już tylko buty , skarpety i sportowy stanik ,jeśli jest taka potrzeba.Z całym tym zakupionym sprzętem możesz zacząć swoją sportową przygodę, która prawdopodobnie potrwa góra miesiąc, ale ej sportowe ciuszki dobrze wyglądają w szafie ,a ty będziesz żył w złudzeniu ,że jesteś FIT. Kolejnym krokiem do biegania , poza kupieniem pierdył takich jak bidon, opaska mierząca ciśnienie itp. , jest stworzenie playlisty. Nie będziesz przecież w czasie biegania zmieniał sobie muzyki, a do Adele raczej biegać się nie da, do metalu niestety też nie (próbowałam niech metal zostanie przy pogo). Odrzućcie wasz gust muzyczny najlepiej biega się do popu, dup stepu , i całej reszty muzyki nie wymagającej użycia większej ilości szarych komórek. Im bardziej wyraźniejszy rytm tym lepiej, nie mówiąc już jak katastrofalne w skutkach może być usłyszenie w słuchawkach jakiegoś smętów. Idziemy ćwiczyć i cieszyć się życiem, nie chcemy żeby nas bardziej dołowały jeszcze takie kawałki, wystarczy już ,że jesteśmy spoceni i nie możemy złapać wdechu.No chyba ,że jesteś masochistą wtedy droga wolna.
Pamiętaj aby po każdym treningu napisać o tym na każdym możliwym profilu i od czasu do czasu dodać zdjęcie. Wspomnienie o tym w czasie rozmowy ze znajomymi także wskazane. Jesteś przecież fit musisz im dać dobry przykład! Co z tego,że gdy wracasz od razu rzucasz się na pizzę i lody. Nikt tego nie widział, a przecież dowody na twoje ćwiczenia są na każdym portalu społecznościowym.






*niech ludzie się nie urażają jeśli znajdują tu swoją osobę, ja też taką jestem. Wszystko jest prowadzone w celach humorystycznych meh

4 komentarze:

  1. Sarkazm jest w życiu bezwzględnie wskazany.
    Tym bardziej w życiu biegacza ;p.
    Ja osobiście trzymam się tego kawałka - damy nie biegają.
    I już.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to przyznaję się bez bicia, że najzwyczajniej w świecie, biegać mi się nie chce ;) Miałam w planach, ale na tym się kończyło ;) Na szczęście nie zakupiłam całego arsenału, ale leginsy i buty miałam ;D Ale też fortuny nie wydałam, a i leginsy i buty można wykorzystać, więc pieniążków w błoto nie wyrzuciłam ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę dalszych sukcesów w blogowaniu

    OdpowiedzUsuń
  4. kiedyś bardzo lubiłam biegać, teraz się zaczęło dorosłe życie wiec mam mniej czasu

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 by blondmadness , Blogger