czwartek, 23 marca 2017

Gdzie kino nie może , tam teatr pośle.

  Dzień zaczyna się normalnie, kawa , śniadanie, szybki makijaż i wio. Haruj niewolnico i to za darmo bo kto w tym kraju zapłaci Ci za studia, a nawet jak już skończył  nikt nie zagwarantuje ci roboty w godnych warunkach.
 
  Ale i tak codziennie wstaje o tej 6, do 6.30 zastanawiam się nad sensem tego wszystkiego, liczę ile razy nie byłam na tym przedmiocie i czy istnieje minimalna szansa na to czy mogę mieć jeszcze jedną nieobecność na tym cholernym przedmiocie. 6.32 patrzę na plan, cholerna mechanika, Trzeba było iść na to prawo, mieć pamięciówkę , a nie bawić się w te technologiczne bzdur. Przynajmniej w McDonaldzie ja będę kierownikiem ,a ten drugi na kasie Małe pocieszenie , 2 zł więcej za godzinę. Tak samo każdego dnia wyklinam sobie,że powinnam wstać od razu gdy zadzwoni budzik , a nie przeglądać facebooka, instagrama, snapchata itp itd... internet zabija czas i emocje. Coś w tym jest , ale trzeba pozostać "cool".
 
  Godzina 8 zaczynamy tyradę wesołości, oczywiście gdy wykładowca zarzuci sucharem to się śmiejemy. jakoś zdać przecież trzeba.O godzinę 10 zaczynam się zastawiać co ja do cholery robię z tym życiem i czemu nie poszłam do technikum. 16 koniec nareszcie, stan ducha. 6 petów, 1 energetyk jakaś sałatka i litr wody w pęcherzu.16 jest godziną gdzie zdaje sobie sprawę,że lubię ten kierunek, że ma przyszłość, że przydam się społeczeństwu... Do czasu, bo potem wykładowca utożsamia,że i tak nie ma roboty dla ludzi z naszym wykształceniem. Tekst niczym z "Kiepskich", panie Ferdku jak żyć?!

  Czy oni ich na tych zajęciach z serii " jak wykładać" poświęcają specjalnie dwie godziny,żeby nauczyć jak zabić wiarę w siebie w studencie????
 
  Wybawienie znajomi, przyjaciele, alkohol impreza, a może by się tak odchamić i iść do kina. To idę wydaje to 14 zł na bilet, popcorn bo przecież depresję typowego studenta trzeba zajść , no i kto by się oparł temu cudownemu zapachowi świeżego popcornu.I jest fajnie i jest super na jakieś 1 z 5 przypadków. Mało, a może dużo. W każdym razie zaczynają się coraz częściej pojawiać odgrzewane kluchy. Z filmów robią się nam tasiemce. no bo przecież trzeba zarobić póki modne, nie mówiąc o re-masterach. Nie no serio, czekam aż ktoś wpadnie na pomysł nakręcenia nowego Kevina samego w Sosnowcu. I tu z nową opcją, czy raczej całkowicie odnowioną skłania się ku nam teatr. Nie musimy przecież chodzić na kolejnego "Romea i Julię" , czy tez "Hamleta". Może was to zadziwi , ale można znaleźć szeroką paletę komedii i ekstrawagancji.Rodzice cały życie opowiadali wam o powadze poetów, ich wielkości... no bo przecież "Mickiewicz wielki poetą był".Nic bardziej mylnego, większość ćpała, piła i robiła inne niegodne pochwały rzeczy, ale czas im wybaczył.Kto wie, oby nie, może za parę lat "Zmierzch" zostanie nowym eposem. Lubisz musicale? Teatr muzyczny stoi otworem, kochasz Disneya, poszukaj wystawianych wersji dla tych starszych.
 
  Nie zatrzymuj się na pozorze , posępnego budynku.Obrazu wpajanego nam przez nauczycieli od przedszkola. Tutaj też można się bawić. Nie tylko starzy ludzie lubią czasem się odchamić, kultura stara się rozwijać razem z czasem więc odchodzi od klasycznego wizerunku dzieła. Stara się być coraz bardziej dorosła, zmuszająca do zastanowienia.
 
  Nie chce by ktoś uznał,że szkaluje tutaj kino i wynoszę teatr na piedestał. Zdarzają się filmy złe, tak samo jak sztuki, ale możemy znaleźć również ukryte perełki. Każdy z nas musi dorosnąć do etapu gdzie z dzieła na ekranie przeniesie się do świata żywych ludzi.



12 komentarzy:

  1. Kurdę, tak szczerze to bardzo dobrze mi się czytało ten post, bo po części przypomina moją historię, a przynajmniej pierwszy akapit. Co prawda studia wybrałam świetne, bo podpasowały mi i zagadnienia poruszane i wykładowcy, jednak mam zajęcia od rana do nocy, z kilkugodzinną przerwą, a to jednak mnie jakoś odpycha.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tekst świetny. Czyta się lekko. Odpowiednia doza ironii dodaje smaku. Ale jedno muszę wytknąć - popcorn w kinach nie zawsze jest świeży.

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetnie napisany tekkst! :)
    http://modaidekoracje.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawie napisane, przyjemnie się czytało. W końcu coś innego niż kosmetyki i ciuchy.

    OdpowiedzUsuń
  5. w teatrze byłam kilka razy i zdecydowanie wole to od filmu ;D jednak mam za daleko żeby częściej tam zaglądać;/

    grlfashion.blogspot.com
    Zapraszam:* Odwdzięczam się za każdą obserwację :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawie napisane, pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. W mojej mieścinie to o teatrze mogę zapomnieć :D A tę pierwszą część posta znam doskonale ;) Z perspektywy czasu nie żałuję wybranego kierunku, ale w trakcie miałam miliony myśli, żeby je rzucić. Ale przetrwałam ;) Sporo się nauczyłam, poznałam fajnych ludzi, przeżyłam wiele pięknych chwil ;) I choć na studia (przynajmniej lingwistyczne) wrócić bym nie chciała, tak za całą resztą bardzo tęsknię :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny post, dobrze się czytało ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. 14zł na bilet tanio ^^ U nas jest to kwota o koło 20zł. Do kina nie chodzimy często, ponieważ do najbliższego mamy trochę drogi ^^ Bardzo fajny wpis :) Muzyka w tle wymiata! Buziaki ;*

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja skończyłam studia tylko po to żeby dowiedzieć się że nie chce tego robić :). Kino kocham a 14 zł to maaalo, też bym chciała mieć za tyle bilety.

    OdpowiedzUsuń
  11. Słowacki wielkim poetą był, Słowacki. Mickiewicz też, ale jakby mniej sztandarowo.

    Ciężko się czyta te wpisy, gubię się i muszę chwilę zastanawiać, czy daną linijkę już czytałam, czy jeszcze nie. Kilka enterów bardzo by pomogło.

    & W kinach jest to, co ludzie chcą oglądać. Jeśli akurat nie masz ochoty na jakikolwiek film (czy ten konkretny, na który się wybierasz), to wrażenia zawsze będą negatywne.

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2016 by blondmadness , Blogger